(5) WITAJ PANIE ZAGŁOBO !!!





(5) Witam Panie Zagłobo !!!
Ogromnie rad jestem, żeś Waść w dobrej kondycyi i bez uszczerbku na zdrowiu ze swej wywczasowej wyprawy powrócił, bowiem cały czas pewien niepokój mną targał, czy aby Waszmości jakiś grzyb niefortunny do kosza, a później i na podniebienie przyjąć się nie przytrafił, jako że grzybobranie to dla nie jednego ryzyko okrutne, ze skróceniem żywota włącznie… Ale ta nadzieja mnie w dobrej wierze trzymała, żeś Waść przecież już nie gołowąs i już z niejednego lasu kosze różnorodnego grzyba możliwości wynieść miałeś! Przeto prawie w pewności na Pana powrót oczekiwałem.
Zaopatrzenie w szlachetne trunki i jadło poczynił Waść z odpowiednim wyprzedzeniem, więc zapewne niczego nam nie zbraknie, bo przecież Waść doskonale wiesz, że spokój głowy w tej materii dużą lekkość i podatność umysłu na piękno i wrażliwość na uroki miejsc szczególnych czyni.
Podbudowany na duchu, że i pewna nadobna niewiasta do naszej kompanii dołączyła, żywię niepłonną nadzieję na i innych osób znanych bliżej i nieznanych przyłączenie, do czego w swym imieniu i zacnego Gospodarza zapraszam!
Ostatnie wieści głoszą, że Owa piękna białogłowa sygnały dobrych zmian śle, więc jeszcze większa odpowiedzialność i motywacja, mając taki klejnot w kompanii, na mnie spada. Liczę na Waści pomoc w trudniejszych chwilach wyprawy, by żadna przykrość ani krzywda przydarzyć się Jej nie mogła, a przecież Waszmość w potyczkach z górskimi szlakami od dawna zaprawiony jesteś.
Tak umyśliłem sobie, że wyprawę poprowadzę etapami, aby i mniej zaprawieni w bojach z trudami na szlaku, jak i w zmaganiach z trunkami maksymalną przyjemność odnieść mogli, boć przecież wyprawa od świtu do zmroku ma trwać, a przecież zmrok musi być wypełniony radością nie mniejszą od poranka!



Gielbar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz