PORANNE MARZENIE(Na granicy snu...)
Wschodzące słońce swymi promieniami
Cieniutkie chmurki srebrzy,
Grubsze warstwą złota kryje...
Najgrubsze odcieniami różnymi fioletu...
Tu i ówdzie delikatny błękit
Turkusami wabi-tam,
Gdzie pierzynka obłoków nie sięga...
Na ziemi drzewa,krzewy ozdobione szadzią
Śpiewają melodyjnie o urokach zimy...
Świeży śnieg puszysty ozdobił rysunek...
Na nim nasze dwa ślady razem,
Idące przed siebie...
Ku przeznaczeniu...
Gielbar
Wschodzące słońce swymi promieniami
Cieniutkie chmurki srebrzy,
Grubsze warstwą złota kryje...
Najgrubsze odcieniami różnymi fioletu...
Tu i ówdzie delikatny błękit
Turkusami wabi-tam,
Gdzie pierzynka obłoków nie sięga...
Na ziemi drzewa,krzewy ozdobione szadzią
Śpiewają melodyjnie o urokach zimy...
Świeży śnieg puszysty ozdobił rysunek...
Na nim nasze dwa ślady razem,
Idące przed siebie...
Ku przeznaczeniu...
Gielbar