Samotna brzoza,której
Pień otulają wrzosy-
Szarą mgłą otulona,
Czeka na lepsze czasy...
Szarpana chłodnym wiatrem,
Smagana zimnym deszczem,
Spowita smętnym chłodem-
Pod tym brzemieniem gnie się...
Wspomina pewnie lepsze,
Milsze,cieplejsze czasy...
Gdy liście słońcem błyszczą...
Brzozowym śpiewają lasem...
Pewnie ma cichą nadzieję,
Że wkrótce wrócą te chwile :
Świat się w barwy odzieje...
Znów zagoszczą motyle...
I może nawet się zdarzyć,
Że zaroi się jej korona,
Bo ptaki utworzą w niej pary...
I nie będzie już taka samotna...
Czesław