MOJA ZA TATRAMI TĘSKNOTA

 
 
MOJA ZA TATRAMI TĘSKNOTA 
 Słyszałem szmery igliwia,gałęzi smreków-
Szarpanych bezustannie wiatrami od wieków…
Słyszałem kosodrzewiny ciche szemranie,
Gdy lekki zefirek wyszedł jej na spotkanie…
Słyszałem szum ostrych traw,rosnących płatami,
Które przycupnęły wysoko pod głazami…
Słyszałem świstaków świsty przeszywające,
W moich uszach do tej pory świdrujące…
Słyszałem groźne jęki potężnej Siklawy
Z tak bliska,że krople na twarz mi padały…
Słyszałem szmery potoków w dolinach
Kluczących,tańczących z wielkimi głazami…
Czerpałem kryształową ich wodę garściami…

                                              Więc BYŁEM…
Może niedługo zostawię rodzinne mury-
Płonące serce poniosę ku szczytom…w chmury…
Tam,gdzie moja wierna miłość wciąż na mnie czeka…
Wtedy do złotego głazu przytulę twarz moją…
Łzami szczęścia porosty spragnione napoję
I cicho,cichutko wyszepczę do nich czule…

Znów JESTEM…
                                                Więc ŻYJĘ…
                                                                         Gielbar

KOCHAJMY DZIKIE GRUSZE...



KOCHAJMY DZIKIE  GRUSZE...

Jesień już zawitała na dobre-
Kryje drzewa to złotem,to brązem...
W przeszłość poszły kwiaty kolorowe,
Zdobiące łąki , grządki ogrodowe . . .

Dzika grusza ,co stoi na miedzy-
Kto ją sadził-
                        Nikt nie ma tej wiedzy...
Calusieńki rok niepozorna,skromna-
Tak samotnie
                          Przeciwnościom oporna-
Jesienią na barw królową wyrasta . . .

Jest taki czas ,
                               Nie pamiętający lata,
Gdy na niej znajdziesz-
                      Wszystkie barwy świata...

Jeszcze zostały soczyste zielenie,
Inne liście już pokryły złocenia,
Obok brązów w różnych odcieniach...
A miejscami -
                       Niczym ogromne kwiaty-
 Czerwieni ,
                   Oranżu ,
                                  Różów ,
                                                 Bordo płaty...
Stroją drzewo jak pól jakąś królową...

A pod drzewem jeszcze mocne cienie
Fioletowymi plamami
                                         Odbijają niebo...

Jesień dla niej to czas świętowania
Za całoroczne z życiem mocowania :
W samotności,
                       W szczerym polu stojąca-
Opór wichrom,
                          Śniegom,
                                     Zawiejom dająca...
Latem przed słońcem,
                                      Osłony nie mając-
Jeszcze innym
                   Tak rzeźwiący cień dając...
To znów w słocie,
                           W deszczu zatopiona ...

A jesienią podobna

                                 Do DĘBU...

                                                    Do KLONU...

Drzewa są jak ludzie,
                              Ludzie są jak drzewa ...

Są ludzie
                  niczym takie dzikie grusze . . .


                          Kochajmy dzikie grusze ...

Czesław






ISTNIENIA SENS...

 

Mój obraz :"Slovensky Raj "-olej,62X82 cm

 ŻYCIA SENS...

Gdzieś wysoko w Tatrach...

Rozpierając stopami i rękoma
Dwie granitowe prawie gładkie ściany,
Zabezpieczony tylko liną z marzeń-
Modlitwy ślę,by nie rozsunęły się...

Stojąc na dwu małych wypukłościach skały,
Dłonią trzymam trzecią...Czwartą chwycę wraz...
Modlę się ,by na swych miejscach zostały...
To na męską , prawdziwą modlitwę czas...

To nie pora na klepanie zdrowasiek...
To nie spowiedź -wszak ON przecież wszystko wie...
To rozmowa z samym sobą o istnieniu,
Któremu chcę -każdym czynem,ruchem-nadać sens...

Wczepiony w skałę nad otchłanią
Czuję mocno-jakby biło serce skały...
Marzę ,aby już znaleźć się na szczycie...
Bo tak bardzo Cię kocham...Moje życie...

Gielbar

SPORT TO ZDROWIE...

Nie było mnie jakiś czas,gdyż od 10.09-16.09.2012 startowałem w igrzyskach WARMIA MAZURY SENIOR GAMES  2012  dla” 45- latków +”…:)))


To jeden z siedmiu zdobytych przeze mnie medali- w  badmintonie w grze singlowej  srebrny medal…:)))

A tak w ogóle to było tak -w dużym skrócie:
Pobiegłem na 200m  i  400m  -po dwa brązowe medale…
W  drugim dniu na 800m -złoty medal!!!
Następnie przeniosłem się na korty tenisowe i badmintonowe,bo to są właściwe moje specjalności:
brązowy medal w singlu w  i złoty w debla w tenisie
srebrny w singlu i złoty w debla w badmintonie…
Tak więc w sumie uzbierało się : trzy złote,jeden srebrny i  trzy brązowe-jak by nie liczyć -siedem…:)
Teraz trochę odpoczywam po trudach startu w tak wielkiej imprezie-ponad 1000 zawodników z czternastu krajów,w tym: Tajwan,USA,Kanada,itd.itp...

Gielbar

KU PRZEZNACZENIU(Na granicy snu...)

 

 PORANNE MARZENIE(Na granicy snu...)

Wschodzące słońce swymi promieniami
Cieniutkie chmurki srebrzy,
                      Grubsze warstwą złota kryje...
Najgrubsze odcieniami różnymi fioletu...
Tu i ówdzie delikatny błękit
                                    Turkusami wabi-tam,
Gdzie pierzynka obłoków nie sięga...

Na ziemi drzewa,krzewy ozdobione szadzią
Śpiewają melodyjnie o urokach zimy...
Świeży śnieg puszysty ozdobił rysunek...

Na nim nasze dwa ślady razem,
                                Idące przed siebie...

                                                Ku przeznaczeniu...

Gielbar