PORANNE MARZENIE(Na granicy snu...)
Wschodzące słońce swymi promieniami
Cieniutkie chmurki srebrzy,
Grubsze warstwą złota kryje...
Najgrubsze odcieniami różnymi fioletu...
Tu i ówdzie delikatny błękit
Turkusami wabi-tam,
Gdzie pierzynka obłoków nie sięga...
Na ziemi drzewa,krzewy ozdobione szadzią
Śpiewają melodyjnie o urokach zimy...
Świeży śnieg puszysty ozdobił rysunek...
Na nim nasze dwa ślady razem,
Idące przed siebie...
Ku przeznaczeniu...
Gielbar
Wschodzące słońce swymi promieniami
Cieniutkie chmurki srebrzy,
Grubsze warstwą złota kryje...
Najgrubsze odcieniami różnymi fioletu...
Tu i ówdzie delikatny błękit
Turkusami wabi-tam,
Gdzie pierzynka obłoków nie sięga...
Na ziemi drzewa,krzewy ozdobione szadzią
Śpiewają melodyjnie o urokach zimy...
Świeży śnieg puszysty ozdobił rysunek...
Na nim nasze dwa ślady razem,
Idące przed siebie...
Ku przeznaczeniu...
Gielbar
Ojjj, Gielbarze! Dlaczego nie wiedziałam, że jesteś na blogspocie???! Proste! Gapa ze mnie i tyle:)))
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to witaj niedzielnie:***
:)
Uprzedzam! Będę Ci podkradać obrazy;) Malujesz PRZEPIĘKNIE i PIĘKNE wiersze piszesz:)
Papa:))
WITAJ !!!Nie gapa z Ciebie,bo to była tylko taka próba-trochę pobawiłem się tymi ustawieniami,ale to nie takie proste...:)Może spróbuję coś z tego zrobić-zobaczymy...Na razie tak troszkę poeksperymentowałem.Cieszę się,że wpadłaś...:)))
OdpowiedzUsuńCo do podkradania-to przecież wiesz,że wszystko Ci wolno,bo dla mnie to satysfakcja i wielka przyjemność obejrzeć coś mojego na Twoich przepięknych blogach...
Pozdrawiam późno wieczorową porą...:)))