Jest to opowiadanie o wędrówce po Tatrach. Jest ono pisane w takiej dziwnej, oryginalnej konwencji-otóż jest Tawerna z Wesołym Albatrosem w Herbie,której gospodarzem jest Imć Pan Zagłoba,który przy kapitańskim stole przyjmuje gości ,ciekaw niezwykłych opowieści...Jednym z kolejnych gości staję się ja i rozmawiamy taką niby-staropolszczyzną,a następnie po przyzwoleniu Gospodarza -snuję opowieść o wędrówce po szlakach tatrzańskich i tak wirtualnie oprowadzam Mości Zagłobę i wszystkich ,którzy się przysiądą -po tej Świątyni Natury-mojej MIŁOŚCI...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz